Oficjalne wyniki głosowania przekazał Andrzej Jedyk, szef częstochowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. By odwołać burmistrza i radę Koziegłów potrzebnych było 3970 głosów. W referendum wzięło udział tylko 1032 wyborców, czyli 8,7 proc. uprawnionych. Ciekawostką jest fakt, że do urn poszło znacznie mniej osób niż tych, którzy chcieli przeprowadzenia referendum. Pod wnioskiem w tej sprawie podpisało się bowiem 1500 osób. Nie było to jedyne głosowanie w sprawie odwołania lokalnych władz odbywające się w niedzielę w woj. śląskim. Inne przeprowadzono w Rudzie Śląskiej. Tam również referendum było nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję. Tydzień wcześniej do urn szli mieszkańcy Bytomia. Tamto referendum było ważne, a wyborcy zdecydowali o odwołaniu prezydenta Piotra Koja (PO) i tamtejszej rady miejskiej.