Rodzice 4- miesięcznego chłopczyka zostali zatrzymani w Wigilię, po tym jak zaniepokojeni dochodzącym za ściany płaczem dziecka sąsiedzi zaalarmowali policję - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Ponieważ rodzice nie chcieli otworzyć drzwi, funkcjonariusze musieli wejść do mieszkania siłą, dopiero po przyjeździe straży pożarnej. Okazało się, że czteromiesięczne dziecko znajdowało się "pod opieką" kompletnie pijanych rodziców. Zatrzymana przez policję 34-letnia kobieta miała w organizmie ponad 2,50 promila alkoholu, natomiast jej konkubent ponad promil. Dziecko było bardzo zaniedbane i brudne. Po zbadaniu przez lekarza, trafiło do specjalistycznego szpitala w Sosnowcu. Na szczęście jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Nieodpowiedzialni rodzice zostali przewiezienie do izby wytrzeźwień. Teraz za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Para jest dobrze znana policji. Wcześniej na mocy wyroku sądu zostali pozbawieni praw rodzicielskich do dwójki małoletnich dzieci. Są też objęci nadzorem kuratora.