Kierowcy wjeżdżający na ekspresówkę na wysokości Makro w Bielsku-Białej dowiadują się, że do Cieszyna mają 31 kilometrów. Mijają węzeł Auchan oraz kolejny, na Międzyrzecze i Wapienicę. Do stolicy Śląska Cieszyńskiego zostało już "tylko" 27 kilometrów, chociaż licznik w samochodzie uparcie wskazuje, że przejechaliśmy nie 4, ale 2,5 kilometra. Kolejna zielona tablica, tym razem ze węzłem w Jasienicy, podaje już bardziej precyzyjne dane. Według licznika, od Makro pokonaliśmy dystans 7 kilometrów, według tablic o kilometr dłuższy. Szczególnie trzeba uważać w Skoczowie, gdzie stoi wielka brązowa tablica: "Zabytkowa starówka Cieszyn, 12 kilometrów". Tylko 12 kilometrów do starówki z tego miejsca? To raczej niemożliwe, ale sprawdzić trzeba. Jak się okazuje tylko do zjazdu z drogi szybkiego ruchu na ulicę Katowicką, jest 12 kilometrów i 800 metrów. Jakby tego było mało, przy zjeździe stoi taka sama tablica, na której mowa jest tym razem o trzech kilometrach. - Z tymi tablicami to był taki problem, że najpierw zostały wykonane, naniesiono na nie dane dotyczące kilometrów, a dopiero później zostały ustawione przy drodze. Negatywnego wpływu na bezpieczeństwo to nie ma, ale dane powinny się zgadzać, żeby nie wprowadzać w błąd kierowców - uważa Ireneusz Korzonek, zastępca naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Ciekawe zdanie na temat rozbieżności w kilometrach ma Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dotyczy to jedynie zielonych tablic informacyjnych. Jak mówi Wojciech Gierasimiuk, rzecznik katowickiego oddziału, to... efekt budowy nowych odcinków dróg. - Kilometry są liczone tylko na danym odcinku, a nie całej drodze. Pytanie, czy zmieniać tablice z drobnymi błędami kosztem kilku tysięcy złotych? - zastanawia się Wojciech Gierasimiuk. STELA