Sąd rozpatrywał odwołanie pełnomocnika komitetu, Andrzeja Rocznioka od wcześniejszej decyzji komisarza wyborczego w Katowicach. Odmówił on rejestracji komitetu, uznając, że określenie "narodowość śląska" "nie wynika z istniejącego stanu prawnego". O uznanie takiej narodowości od kilkunastu lat bezskutecznie starają się osoby, które próbowały zarejestrować komitet. Postanowienie sądu wpłynęło już do komisarza wyborczego w Katowicach - potwierdził dyrektor katowickiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Wojciech Litewka. Przypomniał, że od tej decyzji nie ma już żadnego środka odwoławczego. Sam Roczniok o decyzji sądu dowiedział się od dziennikarza PAP. Jak powiedział, nie dostał żadnej informacji na ten temat. - Będziemy składać wniosek o unieważnienie wyborów, ponieważ naszej sprawy nie rozpatrzono w wyznaczonym terminie - powiedział. Zdaniem pełnomocnika, sąd wydając postanowienie "dopiero teraz", pozbawił założycieli możliwości stworzenia komitetu pod inną nazwą, np. "nieuznawana narodowość śląska". Litewka przypomniał, że przy próbie rejestracji założyciele komitetu byli wzywani do zmiany nazwy, ale się na to nie zgodzili. Zamiast tego złożyli odwołanie od postanowienia komisarza. Gliwicki sąd je oddalił. Dyrektor nie chciał się odnosić do zarzutu opieszałości sądu. - Samo postanowienie zapadło jeszcze w terminie. Gdyby sąd uwzględnił skargę, komisarz wyborczy niezwłocznie zarejestrowałby taki komitet. Kandydatów można zgłaszać do 22 października - zaznaczył. Sprawa odmowy rejestracji komitetu w ostatnich dniach wędrowała z sądu do sądu. Roczniok złożył odwołanie od decyzji komisarza w Sądzie Okręgowym w Katowicach, ten skierował sprawę do Gliwic, uznając, że to ten sąd jest właściwy do rozpoznania sprawy z uwagi na miejsce zamieszkania pełnomocnika. Roczniok - który mówił, że odwołanie złożył zgodnie z pouczeniem komisarza wyborczego - decyzję o przekazaniu sprawy do Gliwic zaskarżył w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach. Bezskutecznie. Komitet próbowali zarejestrować przedstawiciele środowiska ubiegającego się od 14 lat o sądową rejestrację Związku Ludności Narodowości Śląskiej. Polskie sądy konsekwentnie uznawały, że rejestracja organizacji wiązałaby się z uznaniem śląskiej mniejszości narodowej i związku nie zarejestrowano, mimo zmiany proponowanej nazwy na Stowarzyszenie Osób Deklarujących Przynależność do Narodowości Śląskiej. W 2001 r. Trybunał w Strasburgu uznał, że polskie sądy nie złamały prawa, odmawiając związkowi rejestracji. Założyciele związku argumentują m.in., że w spisie powszechnym kilka lat temu narodowość śląską zadeklarowało 173 tys. osób. Kolejna skarga Związku czeka na rozpatrzenie w Strasburgu. Roczniok nie ukrywał, że próba rejestracji komitetu o tej nazwie to kolejny etap walki o uznanie narodowości śląskiej. "Chcemy też dać naszym sympatykom możliwość wsparcia nas w wyborach samorządowych" - mówił na początku października.