3,5-hektarowy teren w centrum miasta, spadek po fabryce rowerów Apollo, jest objęty Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. To niewątpliwa zachęta dla inwestorów, ale, jak się okazuje, nie dla TRW. Ta międzynarodowa firma produkująca m.in. części samochodowe zrezygnowała z inwestowania w Czechowicach-Dziedziach jako powód wskazując skażenie terenu po Apollo. Tak wynika z przeprowadzonej niedawno na zamówienie koncernu ekspertyzy. Firma domagała się takiego badania, mimo że we wnioskach wcześniejszej ekspertyzy nie było mowy o skażeniu. Teraz strefa ekonomiczna zostanie przeniesiona w inne miejsce, jeśli takowe w gminie w ogóle się znajdzie. TRW wyraża chęć powrotu do swych planów, gdy dostanie odpowiedni teren. Ale to prawdopodobnie tylko kurtuazyjne stwierdzenie. Co gorsza, miasto ma małe szanse, by zdążyć przyciągnąć do KSSE innego inwestora. Decyzja TRW to dla miasta ogromna strata i rozczarowanie. Zwłaszcza po wielu latach awantur w gronie władz miasta i ścieraniu się dwu różnych koncepcji. W zeszłej kadencji były burmistrz ze swoim zapleczem w radzie wspierał pomysł TRW, a koalicja Marka Dopierały forsowała koncepcję stworzenia na terenach po Apollo kompleksu m.in. z centrum handlowym, halą sportową i biblioteką. A teraz gmina znalazła się znowu w punkcie wyjścia.