Mężczyzna od kilku lat nachodził dziewczynę w domu i zaczepiał ją w drodze do szkoły. Policjanci zatrzymali go bezpośrednio po tym, gdy po raz kolejny narzucał się dziewczynie w drodze na uczelnię - poinformował w środę zespół prasowy śląskiej policji. Starszego o 20 lat mężczyznę dziewczyna poznała kilka lat temu na imprezie. Od tamtej pory mieszkający nieopodal jej rodzinnego domu adorator, prawie codziennie usiłował nawiązać z nią kontakt. Towarzyszył jej w drodze do szkoły oraz nachodził w domu i zaczepiał w pobliżu domu. Gdy w końcu zaczęła go unikać, rozpoczęły się groźby. Zdesperowana dziewczyna zdecydowała się złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia miru domowego. Prokurator objął go dozorem policyjnym oraz zakazał zbliżania się do dziewczyny na odległość kilkuset metrów. Miało to zapewnić jej bezpieczeństwo i prawidłowy przebieg postępowania. Jednak mężczyzna zupełnie zignorował nałożony na niego obowiązek zgłaszania się w określonym czasie na policję i w dalszym ciągu narzucał 19-latce swoją obecność. Został zatrzymany przez policjantów, a mysłowicki sąd zdecydował, że przynajmniej najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.