Jak przypomina dziennik, "Krakowiak" to jeden z najgroźniejszych polskich gangsterów. Zdaniem prokuratury, w latach 1991-99 kierował na Śląsku gangiem, którego członkowie między innymi zabili siedem osób, porywali ludzi i handlowali narkotykami. Przed katowickim sądem dobiegają końca dwa główne procesy gangu. W każdym z nich szefowi śląskiej mafii grozi dożywocie. Nieoczekiwanie butny, przekonany o własnej niewinności "Krakowiak" zmienił postawę. Teraz na każdą rozprawę przyjeżdża z Pismem Świętym, a przesłuchania rozpoczyna znakiem krzyża - informuje "GW". Od niedawna gangster podczas przesłuchań obciąża swoich - jak sam ich nazywa - żołnierzy. Sam odcina się od przestępczej działalności. Według gazety, oficerowie policji podejrzewają, że "Krakowiak" zmienił strategię, gdyż zmieniła się ustawa o świadku koronnym. Teraz może zostać nim nawet szef gangu. Jak dowiaduje się "GW", sędziowie zastanawiają się nad skierowaniem Janusza T. na obserwację psychiatryczną.