- Obie zatrzymane osoby zostały już aresztowane pod zarzutem nakłaniania do prostytucji, za co może grozić kara od roku do 10 lat więzienia. Być może 26-latkowi postawiony zostanie również zarzut doprowadzenia jednej z dziewczynek do poddania się innej czynności seksualnej - poinformował w piątek rzecznik zabrzańskiej policji Marek Wypych. Jak wyjaśnił, policjanci dowiedzieli się o sprawie po próbie samobójczej dwóch nastolatek, które w ub. sobotę trafiły do Śląskiego Centrum Pediatrii w Zabrzu z objawami przedawkowania leków i alkoholu. Choć kontakt z dziewczynkami był utrudniony, z ich relacji wynikało, że podłożem próby mogło być doświadczenie z prostytucją. Prowadzący sprawę odkryli, że obie dziewczynki od dawna utrzymywały kontakt z 25-letnią Agnieszką Ł. - zajmującą się m.in. prostytucją w Niemczech. Nastolatki podczas wizyt w mieszkaniu kobiety w zabrzańskiej dzielnicy Biskupice miały poznać jej relacje oraz być przez nią zachęcane do spotkań z mężczyznami. - Gdy taka perspektywa wydała im się atrakcyjna, 25-latka skontaktowała je z Robertem P. z Mysłowic, który w ub. piątek przyjechał do Biskupic. 26-latek zabrał dziewczynki w ustronne miejsce, gdzie jedna z nich w ostatniej chwili wycofała się. Druga jednak zgodziła się na tzw. inną czynność seksualną, za co otrzymała 50 zł - powiedział Wypych. Obciążenie psychiczne związane z tym zdarzeniem poskutkowało próbą samobójczą nastolatek. Policja wykryła również, że podczas pobytu dziewczynek w szpitalu, Agnieszka Ł. skontaktowała się z nimi, próbując nakłaniać, by nie mówiły nikomu o zdarzeniu. 25- latka odpowie również w tej sytuacji za próbę wpłynięcia na przebieg postępowania.