Festiwal miał się odbyć w Siewierzu, jako prywatna impreza na 900 osób. Głosy sprzeciwu napływające do Urzędu Miasta i Gminy Siewierz, Starostwa Powiatowego, a także do Zajazdu Leśnego sprawiły, że festiwal sprawdzano bardzo dokładnie. Mieszkańcy Siewierza, przeciwnicy zapowiadanej w Zajeździe Leśnym imprezy uważali, że festiwal ma zabarwienie rasistowskie. Zajazd zerwał umowę z organizatorami. Teraz nie jest wykluczone, że impreza przeniesie się do Katowic, ponieważ na Facebooku uczestników festiwalu zaproszono właśnie do stolicy województwa. W katowickim magistracie o planach zorganizowania festiwalu jeszcze nikt nie słyszał. - Nie mamy na razie żadnych takich informacji - powiedział Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego UM. Magistrat nie chce komentować sprawy do czasu potwierdzenia informacji.