Jak poinformowała w czwartek podinspektor Joanna Lazar z częstochowskiej policji, policjanci zatrzymali kolejnego członka grupy. Wcześniej zatrzymano w tej sprawie dwóch mężczyzn, jeden z nich trafił do aresztu. Przed kilkoma dniami policjanci znaleźli inną złodziejską dziuplę - na terenie powiatu kłobuckiego. Teraz, podczas środowej akcji, policjanci weszli do należącego do złodziei garażu mieszczącego się w częstochowskiej dzielnicy Północ. Znaleźli w nim skradzioną przed tygodniem hondę civic i osiemnaście paczek marihuany o łącznej wadze ośmiu kilogramów i sześć sprasowanych krążków kokainy. Łącznie czarnorynkową wartość narkotyków oszacowano na ponad 260 tys. zł. Zatrzymano pochodzącego z Myszkowa 32-letniego Grzegorza G. Mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania narkotyków i udziału w kradzieżach samochodów na południu Polski. Zarzuty dotyczące kradzieży samochodów na południu Polski postawiono też dwóm, zatrzymanym przed kilkoma dniami, członkom grupy. W wynajmowanej przez 41-latka i 31-latka dziupli policjanci znaleźli rzeczy pochodzące z kradzieży na terenie woj. śląskiego, a także - najprawdopodobniej - innych regionów. Wśród zabezpieczonych przedmiotów znalazły się m.in. wymontowane z samochodów komputery pokładowe, radioodtwarzacze, systemy nawigacji, anteny, plakietki VIN, tablice rejestracyjne oraz kluczyki do samochodów. Złodzieje mieli również fałszywe dokumenty, kilkanaście telefonów komórkowych, kilkadziesiąt rowerów, sprzęt do nasłuchu częstotliwości służb ratunkowych i narzędzia służące do włamań do samochodów. W jednym z garaży odkryto skradzionego kilka dni wcześniej z częstochowskiej ulicy Łukasińskiego volkswagena passata, którego najprawdopodobniej złodzieje nie zdążyli jeszcze rozkręcić na części. Zatrzymanemu wówczas 41-letni Krzysztofowi G. - prócz kradzieży znalezionego w dziupli volkswagena - zarzucono również posiadanie amfetaminy oraz broni i amunicji bez zezwolenia. Mężczyzna został już aresztowany.