Dyżurny goprowiec ze stacji w Szczyrku poinformował, że freeridowy narciarz ze Świętochłowic na Górnym Śląsku zjeżdżał poza trasą narciarską w rejonie potoku Cebulowego. W tej okolicy utworzyło się mnóstwo zasp, których głębokość sięga nawet kilku metrów - mężczyzna wpadł w jedną z nich. Nie był w stanie wydostać się o własnych siłach i wezwał pomoc. - Gdy ratownicy dotarli do narciarza i wyciągnęli go z zaspy, był w dobrym stanie. Zwieźliśmy go do Sopotni - powiedział ratownik dyżurny. W tym roku goprowcy wyruszali na wyprawy poszukiwawcze już ponad dwadzieścia razy. W porównaniu z ostatnimi latami to wynik rekordowy. Największa z dotychczasowych akcja została przeprowadzona nocą z 21 na 22 stycznia. Ratownicy poszukiwali łącznie około 30 osób w rejonie Babiej Góry oraz Baraniej Góry.