Geodeta, który udawał biegłego był bardzo pracowity. Z jego opinii sądy korzystały w ponad dwustu sprawach. Zgodnie z prawem musiał zatem przed sądem złożyć przysięgę, ale jej nie składał. Niedomówień w tej sprawie jest znacznie więcej. Z Częstochowy relacjonuje Tomasz Maszczyk: Dodajmy, że biegły geodeta był najbardziej zapracowanym biegłym. Z jego opinii sądy korzystały w ponad dwustu sprawach.