Nadajnik ma zostać zamontowany na 32-metrowym kominie w centrum Skoczowa. Aleksandra Kozieł mieszka 100 metrów stąd. - Gdy dowiedziałam się o tym pomyśle byłam przerażona. Czytałam, że ludzie mieszkający niedaleko anten cierpieli z powodu bólu głowy i problemów z układem krwionośnym. Specjaliści wypowiadali się na temat powiązania promieniowania z powstawaniem chorób nowotworowych. Stwierdziłam, że trzeba z tym walczyć - mówi mieszkanka Skoczowa. Ludzie zebrali podpisy i zgłosili sprzeciw. W międzyczasie inwestor wycofał się z umieszczenia nadajników na kominie i wszystko wyglądało na to, że sprawa jest zakończona. Jednak od tego roku zmieniły się przepisy regulujące rozmieszczanie anten i operator telefonii komórkowej ponownie złożył niezbędne dokumenty. - Firma dopełniła wszelkich formalności, więc starostwo nie mogło nie wydać zgody. Jednakże decyzja podjęta przez nas nie jest ostateczna. Można się od niej odwołać - mówi Janusz Stasic, naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Cieszynie. Mieszkańcy znów nie mogą spokojnie spać. Wizja umieszczenia anten przeraża całe śródmieście. - Jestem chora na serce. Wiem, że fale emitowane z nadajników są dla mnie zabójcze - opowiada jedna z mieszkanek (prosi o nie podawanie jej imienia i nazwiska). - Sprawa trafi do sądu i zostanie nagłośniona. Będziemy walczyć o nasze racje. Moja firma jest umiejscowiona w sferze najniebezpieczniejszego promieniowania. Szkoda, że nikt nie myśli o ludziach - skarży się Andrzej Wieczorek, właściciel firmy Wiskopol. Najsilniejsze promieniowanie, według dokumentów wykonanych przez specjalistów, będzie obejmować budynki mieszkalne, market Biedronka, budowaną galerię Pledan oraz znajdujący się nieopodal salon meblowy Wiskopol. - Wartość budynków położonych w okolicach nadajników spada o zazwyczaj 30 proc., jednak wartość zdrowia ludzkiego narażonego na promieniowanie do dziś nie została obliczona - kwituje Aleksandra Kozieł. Autor: DOKA