Małżeństwo w opinii mieszkańców Śląska nie jest instytucją przestarzałą, jednak znaczny odsetek badanych neguje przypisane dawniej tylko małżeństwu takie funkcje jak prokreacja, czy wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego - poinformowało biuro prasowe organizatora spotkania, czyli Górnośląski Związek Metropolitalny. Badania dotyczące rodziny przeprowadziła prof. Urszula Swadźba z Uniwersytetu Śląskiego. Wskazują one, że "normy moralności małżeńskiej uległy liberalizacji". Na przykład z tezą, że małżeństwo jest niezbędnym warunkiem do tego, aby wspólnie zamieszkać zgadza się nieco ponad 37 proc. badanych, z czego wśród osób młodych już tylko ponad 16 proc. Z kolei wśród osób powyżej 70 roku życia, zdecydowana większość wciąż uważa, że tylko małżonkowie mogą ze sobą wspólnie zamieszkać. Gdy w grę wchodzą dzieci mieszkańcy województwa śląskiego są bardziej rygorystyczni - prawie 60 proc. uważa, że małżeństwo jest warunkiem niezbędnym do ich posiadania mimo że prawie 70 proc. badanych akceptuje związki nieformalne wśród znajomych sąsiadów, a 50 proc. wśród bliskiej rodziny. 88 proc. powiedziało kategoryczne "nie" zdradzie małżeńskiej. Drugim tematem konferencji była migracja oraz jej wpływ na rodzinę. Jak wynika z badań Centrum Doradztwa Strategicznego w Krakowie ok. 7,5 proc. rodzin śląskich i zagłębiowskich w jakiś sposób zostało dotkniętych tym zjawiskiem. Najczęściej wyjeżdżali ludzie młodzi, którzy nie ukończyli 40 roku życia. Nie opuszczali jednak kraju, tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Wyjazd wiązał się również nauką niezależności, poznania innej kultury pracy. Badania pokazały, że w przypadku Śląska odnotowano wysoki odsetek osób, które przesyłały do kraju pieniądze - średnio po 2,5 tys. zł miesięcznie. Taki zastrzyk finansowy był głównym źródłem utrzymania dla połowy z tych rodzin i choć ponad 90 proc. twierdzi, że wraca do kraju z poczuciem odniesionego sukcesu, to biorąc pod uwagę życie rodzinne, szybko mogą odczuć gorzki jego smak, gdyż zaledwie 3 proc. z nich wyjeżdżało z dziećmi. Ominęło mnie dzieciństwo moich dzieci - wyznał jeden z ankietowanych. Konferencja poświęcona migracji mieszkańców Śląska i Zagłębia oraz przemianom rodziny zorganizowana przez Górnośląski Związek Metropolitalny odbyła się na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. V Metropolitalne Święto Rodziny zainaugurowano w niedzielę w Katowicach. Spotkania i imprezy będą odbywały się do 2 czerwca. Organizuje je 20 największych miast województwa śląskiego. W programie tegorocznego święta znalazły się m.in.: Dzień Dziecka w ogrodach Kurii Metropolitalnej w Katowicach, spektakle dla dzieci, piąte Dyktando dla Rodzin, czyli zmagania o tytuł "Bezbłędnej Rodziny", VIII Kiermasz Wydawców Katolickich, a także spotkanie autorskie z ks. Adamem Bonieckim pt. "Lepiej palić fajkę niż czarownice", oraz talk show pt. "Jak Ślązak z Góralem". Idea zorganizowania Metropolitalnego Święta Rodziny zrodziła się przy grobie Jana Pawła II, podczas śląskiej pielgrzymki do Rzymu w 2007 roku, w 750-lecie śmierci św. Jacka, patrona Śląska. Jedną z pomysłodawczyń Metropolitalnego Święta Rodziny była Krystyna Bochenek b. marszałek Senatu, która zginęła w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.