Jak wezmą na drogę ciepły napój nie pewno nie zmarzną. Ile kosztowały te gadżety? Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach zorganizował spotkania z mieszkańcami Beskidu Śląskiego, którzy mogą najbardziej ucierpieć na remoncie drogi na Kubalonkę. Do obsługi imprezy wynajął nawet firmę PRC Communications, specjalizującej się w m.in. PR, komunikacji kryzysowej oraz szkoleniach. Jak już informowano na łamach Gazetycodziennej.pl podczas spotkania w Wiśle-Głębcach mieszkańców poczęstowano pączkami, kawą i herbatą, każdy mógł sobie także wziąć do domu kubek termiczny. Z jednej strony jest na nim nadruk: "Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Przebudowa drogi wojewódzkiej nr 941 Wisła - Istebna", z drugiej nad informacją o remoncie widnieje logo Eurovii, a więc generalnego wykonawcy robót. Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Katowicach bardzo się nie spodobało, że relacjonując spotkanie w Głębcach, napisaliśmy także o pączkach. Na nasze argumenty, że artykuł zawierał wiele ważnych informacji dotyczących remontu, Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW, mówił, że ludzie i tak będą pamiętać tylko o pączkach. Dlatego rzecznik nie chciał z nami rozmawiać na temat kubków. Interesowało nas, kto wpadł na taki pomysł, ile kosztowały? - Co to ma do rzeczy? Że niby kupno kubków zrujnowało budżet? - pytał Ryszard Pacer i odesłał dziennikarzy do PRC Communications. Wyjaśnił jedynie, że kubki nie nadszarpnęły budżetu. Poszło także o opisany przez dziennikarzy przetarg z maja ubiegłego roku, w którym, jak ustaliła Gazetacodzienna.pl, kierownik robót miał mieć zagwarantowane m.in. telefon komórkowy bez limitu rozmów, lustrzankę cyfrowę z rozdzielczością minimum 10 mln pikseli, serwis kawowy, meble biurowe i samochód terenowy koloru srebrny metalik z silnikiem 1.9 litra. - Kubki to część całego pakietu, na który składają się także m.in. plakaty informacyjne, wysłanie listów do zainteresowanych remontem drogi mieszkańców, prowadzenie spotkań. Uznaliśmy, że będą na pewno długie, dlatego chcieliśmy czymś mieszkańców poczęstować, spowodować, żeby atmosfera była bardzo dobra, ludzie mogli swobodnie zadawać pytania. Wpadliśmy na pomysł podarowania kubków termicznych - powiedział Krystian Dudek z PRC Communications. Ile ZDW w Katowicach zapłacił za obsługę spotkań z mieszkańcami? To tajemnica handlowa. Inna sprawa, że plany mogą zostać poszerzone o kolejne spotkania. Mieszkańcy mieli tyle pytań i wątpliwości, że ZDW rozpatruje, według Dudka, możliwość kolejnych wizyt na Śląsku Cieszyńskim. STELA