Kurator wyraził już zgodę na zamknięcie kilku szkół. Dzieci i nauczyciele mają zostać przeniesieni do innych placówek. Wśród innych zamknięta może zostać także niewielka szkoła na peryferiach Mikołowa. Obecnie uczy się w niej mniej niż pięćdziesięciu uczniów. W najmniej licznej klasie jest zaledwie czterech uczniów, w największej - jedenastu. Jeżeli szkoła zostanie zamknięta, dzieci będą dojeżdżać do placówki oddalonej o kilkanaście kilometrów. Szkoła w Mikołowie ma jednak szczególne znaczenie dla rodziców uczniów, którzy sami wykonali część remontów, przygotowali plac zabaw i boiska. Według nich, wokół szkoły utworzyła się już społeczność. Z palcówką czują się związani wszyscy ci, którzy już w jakiś sposób ją wsparli. Być może właśnie społeczna rola szkoły przyczyni się do jej przetrwania. Zdecyduje o tym śląski kurator oświaty.