Niecodziennego odkrycia dokonano podczas prac na dziedzińcu aresztu. Pod warstwą ziemi znajdowały się tam cztery koła o średnicy około metra, niewiadomego pochodzenia i o nieustalonej materialnej i historycznej wartości. Dyrekcja powiadomiła urząd konserwatorski. - Podejrzewaliśmy, że to coś z późniejszego okresu. Według wszelkiego prawdopodobieństwa są to koła żarnowe, zostały wzmocnione również metalem. Potwierdza to kwerenda archiwalna, z której wynika, że w bezpośrednim sąsiedztwie aresztu w XIX wieku stał młyn - powiedział dr Jacek Pierzak, archeolog z biura Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Specjaliści przypuszczają, że po rozbiórce młyna ktoś uznał koła za cenne i zakopał je w ziemi. Pierzak ocenił, że choć z punktu widzenia archeologicznego to stosunkowo późne przedmioty, to jednak znalezisko jest bardzo ciekawe. Dyrektor aresztu, który jest miłośnikiem historii, chce wyeksponować znalezisko w centralnym punkcie dziedzińca. Jak podaje oficer prasowy aresztu, młodszy chorąży Grzegorz Kantor, pojawił się pomysł, by ekspozycja zapoczątkowała skromne muzeum na terenie aresztu i stanowiła nawiązanie do historii miasta i regionu. - Może to być też jakaś forma resocjalizacji. Nawet gdy przeprowadzaliśmy wizję terenową, aresztanci bardzo się tym interesowali. Uznaliśmy, że jest to dobry pomysł, żeby koła były przechowywane właśnie tam - uznał Pierzak. Areszt Śledczy w Sosnowcu położony jest na obrzeżach miasta. W jego skład wchodzą trzy budynki penitencjarne oraz budynki administracyjny i gospodarczy. Zabudowania aresztu wzniesiono około 1905 roku, początkowo jako magazyny i budynki mieszkalne, a dopiero po II wojnie światowej zaadaptowano je dla celów penitencjarnych.