Sekcja zwłok nie wykazała jednoznacznie przyczyny śmierci kobiety, dlatego zlecono szczegółowe badania, by sprawdzić m.in., czy w jej organizmie mogły być jakieś trujące substancje. - W tej chwili nadal czekamy na wyniki tych badań - mówi Andrzej Galas, szef prokuratury w Zabrzu. Potwierdza jednak, że w hotelowym pokoju, gdzie znaleziono ciało kobiety, były opakowania po lekach. Poza tym w jej rzeczach osobistych odkryto list skierowany do najbliższej rodziny. Sprawą zajmują się dwie prokuratury. - Zabrzańska wyjaśnia przyczynę śmierci kobiety. My zajmujemy się tym wątkiem, bo to w naszym mieście znaleziono ciało kobiety - wyjaśnia prokurator Galas. Z kolei w Rudzie Śląskiej toczy się śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia ponad miliona złotych. Chodzi o pieniądze, które były wypłacane z miejskiego konta depozytowego i wpłacane na konto miejskiej kasy zapomogowej. Nieżyjąca kobieta była wówczas w zarządzie kasy i pełniła jednocześnie funkcję miejskiego skarbnika. Nieprawidłowości wykryli kilka tygodni temu sami urzędnicy, a prezydent miasta złożyła doniesienie do prokuratury.