Na lotnisku w Pyrzowicach utrudnienia zaczęły się w czwartek wieczorem, kiedy nie mogło wylądować pięć samolotów, m.in. maszyna z wracającą z Brukseli delegacją władz woj. śląskiego. W piątek rano na inne lotniska skierowano dwa samoloty. Pasażerowie linii Wizzair z Dortmundu lądowali w Warszawie, a samolotu Ryanair z Bristolu - w Łodzi. - Z ostrzeżenia meteorologicznego wynika, że niesprzyjające warunki mogą utrzymać się w piątek do 16.00. Jeśli ta prognoza się sprawdzi, w tym czasie może nie wylądować 11 maszyn - Podkatowickie lotnisko dysponuje nowoczesnymi urządzeniami nawigacji lotniczej, które pozwalają na lądowanie przy podstawie chmur 60 m i widoczności ok. 400 m. Tymczasem w piątek parametry te są co najmniej o połowę niższe - miejscami widoczność nie przekracza 150 m, a podstawa chmur 20 m. Z powodu gęstej mgły od piątku rano nie przyjmuje samolotów Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice (MPL). Maszyny kierowane są na lotniska m.in. w Warszawie i Rzeszowie - poinformowała Justyna Zajączkowska z MPL. - Widoczność na pasie startowym wynosi 250 metrów, co jest niedostateczne do bezpiecznego lądowania. Według prognoz, około godziny 13 powinno się przejaśnić do 550 metrów, co pozwoli już przyjmować samoloty - wyjaśniła Zajączkowska. Od rana w Krakowie nie wylądowały samoloty z Tel Awiwu, Hurghady, Paryża, Frankfurtu, Bristolu, Wiednia, Dublina i Dortmundu - zostały one skierowane na stołeczne Okęcie. Loty z Londynu, Birmingham lądowały w Rzeszowie, a z Monachium - w Katowicach. Jak podkreśliła przedstawicielka portu, pasażerowie oczekujący w Krakowie na samoloty na bieżąco są informowani o sytuacji meteorologicznej i prognozowanych zmianach oraz opóźnieniach w przylotach i odlotach. Według informacji służb lotniskowych, gęsta mgła spowiła także lotnisko we Wrocławiu. Jeżeli takie warunki utrzymają się, trzeba będzie kierować samoloty m.in. do Warszawy i Łodzi, a pasażerów przewozić na miejsce autobusami.