Wszyscy, którzy to zrobili, są bardzo zadowoleni - podkreśla doradca prezydenta Żor Anna Ujma. Darmowa komunikacja w 60-tysięcznych Żorach będzie funkcjonować od 1 stycznia 2014 r. W mieście jest 12 linii autobusowych, na których utrzymanie idzie ok. 2,5 mln zł rocznie, a bezpłatna komunikacja to dodatkowy 1 mln (tj. ok. 0,5 proc. budżetu miasta, który wynosi ok. 230 mln zł). "To stosunkowo niewielki wydatek. Chcemy dać pasażerom taki prezent" - zaznacza Ujma. Jak mówi, według badań w miastach wprowadzających darmową komunikację zwiększa się komfort życia. To także spore udogodnienie dla turystów - dodaje. Eksperci nie sądzą, by duże miasta poszły w ślady Żor, bo darmowa komunikacja byłaby dla nich zbyt dużym obciążeniem. Przykładowo Warszawa wydaje rocznie 2,4 mld zł. Dochody z biletów pokrywają 35 proc. tych kosztów w stolicy, ale już w Gdańsku - 38,5 proc., w Krakowie - 43 proc., w Poznaniu - 45 proc., a we Wrocławiu prawie 49 proc.