Dramatycznego odkrycia dokonano w piątek w Dąbrowie Zielonej, w pobliżu Borowców. Pracownicy porządkowi znaleźli niedaleko jednej ze szkół ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Jak podaje "Dziennik Zachodni", w pobliżu ciała miała leżeć broń. O zdarzeniu poinformowano policję. W związku z tym, że zwłoki znajdowały się niedaleko miejscowości Borowce, pojawiły się spekulacje, iż może to być ciało poszukiwanego Jacka Jaworka. Początkowo policja jednak nie potwierdzała takowej informacji. Jacek Jaworek nie żyje? Prokuratura o wynikach badań DNA W sobotnie przedpołudnie portal tvn24.pl ustalił, że znalezione zwłoki to Jacek Jaworek. Wykazać to miały testy DNA. Jednak częstochowska prokuratura zajmująca się sprawą, zdecydowanie dementuje doniesienia mediów. - Nie mamy wyników badań DNA - przekazał w rozmowie z Polsat News prok. Tomasz Ozimek. Jak relacjonował reporter Polsat News, wyniki badań będą w poniedziałek. Na miejscu - jak nieoficjalnie ustalono - pojawić się miała siostra Jacka Jaworka, która nie była w stanie zidentyfikować swojego brata. Broń, która leżała obok ciała, miała identyczny kaliber, jak ta użyta przed trzema laty w Borowcach. Pierwsze wnioski z oględzin - przeprowadzonych z udziałem biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz balistyki - wskazały, że mężczyzna odebrał sobie życie. Śledczy na miejscu zabezpieczyli broń. - Nie posiadamy opinii biegłego z zakresu badań identyfikacyjnych, a na podstawie takiego dokumentu możemy potwierdzić tożsamość mężczyzny, którego zwłoki znaleziono w Dąbrowie Zielonej - dodał w rozmowie z PAP prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Na wtorek zaplanowano sekcję zwłok. Jacek Jaworek poszukiwany od trzech lat Poszukiwania Jacka Jaworka trwały od blisko trzech lat. W nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku mężczyzna zabił 44-letniego brata, jego 44-letnią żonę i ich 17-letniego syna. Wszyscy zostali zastrzeleni z broni palnej. Zdołał się uratować tylko młodszy syn małżeństwa - 13-latek, który ukrył się przed mężczyzną. Jacek Jaworek w chwili popełnienia zbrodni mieszkał z rodziną w jednym domu. W październiku ubiegłego roku po tym, jak w lesie koło Częstochowy znaleziono ciało mężczyzny, pojawiły się spekulacje, iż może to być poszukiwany. Jednak przeprowadzona sekcja zwłok dała wówczas wynik negatywny. Więcej informacji wkrótce ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!