Rozprawa przed Sądem Okręgowym w Częstochowie dotyczyła odebrania praw rodzicielskich nad rodzeństwem ośmioletniego, zakatowanego na śmierć Kamilka. Dzieci do chwili aresztowania pary było pod opieką prawną Magdaleny B. i Dawida B. Obecnie dwoje najmłodszych z nich przebywa w pieczy zastępczej, a troje starszych w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Śmierć Kamilka z Częstochowy. Ojczym i matka bez praw rodzicielskich - Jest przepis ogólny w Ustroju o Sądach Powszechnych, który zaleca w miarę możliwości, aby wyroki w takich sprawach zapadały podczas pierwszej rozprawy - poinformował rzecznik częstochowskiego sądu Dominik Bogacz. Czytaj również: Śmierć Kamilka z Częstochowy. Nowa osoba z zarzutami - W ramach postanowienia częściowego sąd pozbawił władzy rodzicielskiej Dawida B. nad dwójką dzieci, dla których jest ojcem. Pozbawił władzy rodzicielskiej Magdalenę B. nad piątką dzieci. I umorzył postępowanie w sprawie Kamila, ponieważ on zmarł. Orzekł w trybie zabezpieczenia o kontaktach Artura T. z jego synem Fabianem (bratem zmarłego Kamilka), może się z nim spotykać w określony sposób w pierwszy i trzeci weekend miesiąca, oraz drugi i czwarty, przez dwie godziny - wyjaśnił. - Toczy się postępowanie o przywrócenie władzy rodzicielskiej Arturowi T., tego sąd jeszcze nie skończył, tylko umożliwił mu kontakty z dzieckiem, do zakończenia postępowania - dodał sędzia. Częstochowa: Śmierć Kamila. Był maltretowany Ośmioletni Kamilek zmarł 8 maja 2023 po 35 dniach walki lekarzy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka o jego życie. Chłopiec był wcześniej wielokrotnie maltretowany przez ojczyma, 27-letniego Dawida B. Mężczyzna znęcał się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Matka Kamilka, 35-letnia Magdalena B., mimo że wiedziała co robi jej mąż, w żaden sposób nie próbowała go powstrzymać. Kamilek wielokrotnie uciekał z domu. Zdaniem opiekujących się nim w ostatnich dniach życia lekarzy, chłopiec był wcześniej zaniedbany i niedożywiony. Gdyby nie to, miałby duże szanse przeżyć. Para oskarżonych ma wspólnie dwójkę dzieci. Oprócz nich Magdalena B. ma troje kolejnych z dwoma innymi mężczyznami (nie licząc zmarłego Kamilka). Dochodzenie w sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Sformułowano i postawiono zarzuty Dawidowi B. i Magdalenie B. Mężczyzna odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Z kolei Magdalenie B. postawiono zarzut pomocnictwa w zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Czytaj też: Nowe fakty o śmierci ośmioletniego Kamilka. Sąd trzykrotnie zajmował się sprawą rodziny Dawid B. był wcześniej karany. Czyny, za które obecnie odpowiada, popełnił w warunkach recydywy. Zarzuty wobec mężczyzny obejmują także znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad drugim pasierbem, siedmioletnim Fabianem B. Obojgu grozi kara dożywotniego więzienia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!