Przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych Leszek Miętek poinformował, że to stary zwyczaj maszynistów, "który ma być wyrazem żałoby i współczucia dla rodzin osób, które zginęły w katastrofie". - Pragniemy też, aby dźwięk syren został odebrany, jako wołanie kolejarzy o pomoc w kwestiach podniesienia bezpieczeństwa na polskich kolejach - podkreślił Miętek. W sobotę wieczorem w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia - na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych, część jeszcze pozostaje w szpitalach.