Linia kolejowa Katowice-Kozłów to ostatnia w woj. śląskim trasa, gdzie występują utrudnienia spowodowane nieformalnym protestem maszynistów, który rozpoczął się 12 października. Rzeczniczka Śląskich Zakładów PR powiedziała, że trwają prace nad przywróceniem tych połączeń. Chodzi o pociąg z Kozłowa do Katowic o godz. 5.15 oraz pociąg z Katowic do Kielc o godz. 7.38. - Sytuacja wraca do normy. Trwają prace nad przywróceniem obu pociągów (Katowice-Kozłów - PAP) - powiedziała Grzesik. Obsługę pociągów między Katowicami a Kozłowem przejął Świętokrzyski Zakład PR. - Pomagamy Śląskiemu Zakładowi Przewozów Regionalnych w realizacji tych połączeń, delegując tam naszych maszynistów i kierowników pociągów - powiedział dyrektor Świętokrzyskiego Zakładu PR Robert Zaborski. Dodał, że czynione są starania, by w najbliższym czasie na tej trasie kursowały wszystkie pociągi. Pierwszego dnia protestu (12 października) na tory nie wyjechało ponad 20 pociągów. Spółka tłumaczyła ten fakt zwolnieniami lekarskimi złożonymi w regionie przez 20 maszynistów. Utrudnienia w kursowaniu pociągów pojawiły się m.in. na trasach: Oświęcim - Czechowice - Oświęcim, Czechowice - Oświęcim, Bielsko-Biała - Katowice, Katowice - Wodzisław, Sosnowiec Główny - Katowice - Tychy Lodowisko. Powodem nieformalnego protestu pracowników było niewypłacenie wynagrodzenia za wrzesień załodze Śląskiego Zakładu PR, co spółka tłumaczyła zaległościami płatniczymi zlecającego przewozy samorządu woj. śląskiego. Sprawa dotyczyła ok. 1,4 tys. pracowników. Od początku października urząd marszałkowski w Katowicach przekazał Przewozom Regionalnym w sumie ok. 36 mln zł, z czego we wtorek (16 października) ok. 15 mln zł. W ubiegły poniedziałek załodze wypłacono połowę wynagrodzenia, w środę - jak poinformowała Grzesik - kolejarze otrzymali pozostałą część.