Pochód z udziałem bezdomnych i bezrobotnych wyruszył sprzed siedziby GTCh. Na czele stanął kilkuletni chłopiec, niosący tablicę z napisem: "Dzielenie się jest jak wiatr w żagle". W grupie manifestantów powiewały flagi narodowe i unijne oraz transparenty. Można było na nich przeczytać, że "Patriotyzm to walka o los ludzi wykluczonych" i cytat z sonetu Szekspira: "Sytość walczy z głodem". - Chcemy pokazać społeczeństwu problem bezdomności i bezrobocia i to, że pomoc dla osób dotkniętych tymi zjawiskami jest w Polsce źle zorganizowana. Apelujemy, by wszystkie jednostki - państwowe, gminne - przyjęły do realizacji zasadę sybsydiarności, zapisaną w prawie Unii Europejskiej - powiedział dziennikarzom szef GTCh Dietmar Brehmer. Chodzi o to - przekonywał - by ożywić inicjatywę obywatelską i wzmacniać kapitał społeczny, jak ma to miejsce w innych krajach UE. Brehmer ocenił, że liczba potrzebujących wsparcia organizacji charytatywnych w Polsce stale przybywa. Osoby te są społecznie odrzucane i trudno jest o sojuszników w walce o poprawę ich losu. - My wszyscy mówimy teraz o grillu, zamiast o pomocy. Ci ludzie tutaj nie mają na to pieniędzy ani miejsca do grillowania - podkreślił szef GTCh. Pytany, czy organizowane przez niego marsze mają sens, wyraził przekonanie, że tak. W skuteczność podobnych inicjatyw wierzy też większość uczestników manifestacji. - Myślę, że ten marsz i cała ta atmosfera coś pomoże - powiedziała Anna, która stara się wychować dwójkę dzieci, mimo że nie ma pracy, podobnie jak jej mąż. - Może ktoś tam na górze, w rządzie, pomyśli o bezdomnych i bezrobotnych, o biednych emerytach i rencistach, którym na nic nie wystarcza pieniędzy - dodał Sebastian, inny uczestnik marszu. Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne istnieje od 1989 r. Jest jedną z pierwszych w kraju pozakościelnych i pozarządowych organizacji tego typu. Swoją pomoc kieruje głównie do osób bezdomnych, skrajnie ubogich. Od wielu lat organizuje uroczyste wieczerze wigilijne i śniadania wielkanocne dla najbardziej potrzebujących. Pomoc dla najuboższych nie ogranicza się do okresu świąt. Codziennie w jadłodajni GTCh w śródmieściu Katowic wydawane są posiłki przygotowane przez wolontariuszy Towarzystwa. Z posiłków korzysta codziennie do 350 osób potrzebujących. GTCh prowadzi noclegownię i dom dla bezdomnych, z których codziennie korzysta kilkadziesiąt osób bez dachu nad głową. Od 2009 roku przy GTCh działa drużyna piłkarska. Zespół ma na swoim koncie występy na Mistrzostwach Polski Osób Bezdomnych w Bydgoszczy, Sieradzu i Warszawie. Piłka nożna pełni niezwykle mocną rolę stymulacyjną w procesie powrotu osób bezdomnych do społeczności, dzięki czemu wielu podopiecznych wyszło na prostą - tłumaczą przedstawiciele GTCh.