Zanim jednak rozpoczęła się część rozrywkowa Wielkiego Pikniku Pszczyńskiego, odbyła się część sportowa imprezy - chód z udziałem Roberta Korzeniowskiego. Pod okiem mistrza olimpijskiego w południe maszerowali najmłodsi i starsi mieszkańcy Pszczyny i regionu. Równocześnie na płycie rynku od rana pobijano kulinarny rekord Guinessa - kucharze podczas przygotowywania kopytka zrobili ciasto o długości 850 m! Oficjalnie Wielki Piknik Pszczyński rozpoczęto o 14.00. Od tej godzinie na scenie w parku pojawiali się kolejni wykonawcy i gwiazdy dnia, m.in. zespoły Avocado, Teja Haver ze Słowenii i Toby z Niemiec. Po 15.00 zebranym pokazał się Marcin Daniec, który dwoił się i troił, aby wszystkich rozbawić. Największą gwiazdą tego wieczoru była jednak polska wokalistka - Mandaryna, której występ przyciągnął przed zamek kilka tysięcy osób, w tym również wiele spoza Pszczyny. Ludzie bawili się do 22.00, a po koncercie zbierali autografy, które rozdawała artystka. Wszystko można było zobaczyć na telebimie podwieszonym przy scenie. Zwieńczeniem niedzielnej pszczyńskiego pikniku był pokaz sztucznych ogni, na które czekali zwłaszcza najmłodsi uczestnicy zabawy. Nie wszystkim jednak dane było zobaczyć fajerwerki, gdyż armatki umieszczono tak niefortunnie, że błyskające na niebie światła wielu zgromadzonych oglądało zza drzew.