Trzy stałe osoby, które tworzą festiwal MIY mają do dyspozycji około 3000 złotych dotacji pochodzących z miasta i starostwa powiatowego na zorganizowanie trzydniowej imprezy. - Każdy z nas pracuje jako wolontariusz. Z pieniędzy, jakie otrzymaliśmy, musimy opłacić gażę dla zespołów, które do nas przyjadą. Szczęśliwie złożyło się tak, że każdy z nich zagra za kwotę minimalną, czyli opłacimy im jedynie koszty przejazdu do Cieszyna - mówi Dagmara Raszka, współorganizatorka MIT. - Bez prywatnych sponsorów nie bylibyśmy w stanie zorganizować tego, co robimy. Pomysł był prosty. Kliku młodych, kreatywnych i zdolnych ludzi postanowiło zorganizować festiwal muzyczny, który łączyłby różne style muzyczne. Tak, by każdy znalazł coś dla siebie. Z czasem, idea ta rozrosła się do trzydniowej imprezy łączącej nie tylko fanów muzyki, ale także warsztatów robótek ręcznych i nie tylko. Chociaż festiwal skierowany jest głównie do młodych, to zainteresowanie warsztatami cieszy się popularnością również wśród dojrzałych kobiet. - Już wiem, że zajęcia z sutaszu, które poprowadzi Agata Piegat-Hyrnik, są prawie w całości oblegane. Panie były gotowe zakupić karnet, byleby tylko dostać się na te zajęcia. Za prywatne warsztaty z tej dziedziny trzeba zapłacić około 100 zł. W porównaniu do tego, co my mamy do zaoferowania podczas MIY, jest to praktycznie za darmo - komentuje Raszka. Tegoroczny festiwal oferuje 24 rodzaje warsztatów. Każde zajęcia prowadzone będę grupach maksymalnie do 15 osób. Warsztaty z fotografii, decoupage'u, pojki, twórczego przerabiania jarmirek, ciuchów, zajęcia ze śpiewu, haftu krzyżykowego - to tylko niektóre propozycje dla wszystkich uczestników festiwalu. - Zdarzają się także takie warsztaty, na które wstęp będzie miało jedynie 5-6 osób. Ze względów bezpieczeństwa ograniczoną ilość uczestników mają na pewno zajęcia z nauki wyrobu steampunkowych wisiorków i breloczków. Ze względów technicznych, głównie przez pracę z ostrą blachą organizator ograniczył liczbę uczestników z obawy o to, by komuś mogła stać się krzywda - komentuje organizatorka. Cena trzydniowego karnetu, który obejmuje wejścia na koncerty, warsztaty i wszystkie imprezy towarzyszące, wynosi 30 zł w przedsprzedaży i 35 zł w dniu rozpoczęcia festiwalu. Koszt jednodniowego biletu na koncerty w Piwnicy Teatralnej wynosi w przedsprzedaży 8 zł i 10 zł w dniu koncertu. Pozostałe wejścia do Cafe Muzeum, na afterparty w pubie Stary Targ i bilety na pojedyncze warsztaty wynoszą 5 zł. W piątek, 19 sierpnia nastąpi oficjalne otwarcie festiwalu. W Piwnicy Teatralnej zagra cieszyński zespół "Keep away from fire". Poza tym podczas trzydniowej imprezy wystąpi "Leniwiec", "Pampeluna" i "Tommy Say No". Dla tych, którzy lubią lekkie brzmienia, zorganizowane zostaną koncerty w Cafe Muzeum. - Chcemy trafić do jak największego grona mieszkańców i uczestników festiwalu. Z myślą o nich przesłuchaliśmy dziesiątki undergroundowych kapel i wybraliśmy te, z których muzyką warto się zapoznać - mówi Dagmara Raszka. Make It Yourself odbędzie się w dniach 19-21 sierpnia praktycznie na terenie całego miasta. - Nie chcemy podawać konkretnego miejsca. Główna siedziba będzie miała miejsce w Piwnicy Teatralnej. Poza tym warsztaty odbędą się w siedzibie Stowarzyszenia Cieszyńskiej Młodzieży Twórczej, w budynku Stowarzyszenia Być Razem, na rynku, czy w Parku Pokoju - dodaje Raszka. Barbara Śliż