Dwanaście worków śmieci, a wśród nich telefon komórkowy, odtwarzacz mp3, okulary oraz... dwie pary damskich majtek, zebrali członkowie sekcji archeologicznej bielskiego speleoklubu, podczas sprzątania dna zabytkowej studni Wieży Ostatecznej Obrony. Pomysłodawcą czwartkowej akcji był Jakub Krajewski z Klubu Taternictwa Jaskiniowego "Speleoklub" z Bielska-Białej. - Kilka dni temu zadzwoniłem do Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości, który opiekuje się Wzgórzem Zamkowym, czy na zasadzie wolontariatu możemy posprzątać studnię. Otrzymaliśmy zgodę. Dla nas to ciekawe doświadczenie - powiedział członek działającej ponad 20 lat sekcji archeologicznej klubu. Po zabezpieczeniu sprzętu do głębokiej na ponad 10 metrów studni zjechało osiem osób. Taternicy zebrali śmieci do worków, następnie wyczyścili dokładnie dno studni. Cała akcja trwała dwie godziny. Oprócz puszek, kapsli i porozbijanych butelek na powierzchnię wróciły porzucone przez właścicieli "skarby": telefon komórkowy, odtwarzacz mp3, okulary oraz dwie pary damskich majtek. - Zebraliśmy też mnóstwo drobnych pieniążków różnych walut. Padł pomysł aby przekazać je na konto Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Specjalnej Troski "Ada" z Bielska-Białej - powiedział Jakub Krajewski. Dno Wieży Ostatecznej Obrony w Cieszynie czyszczone jest średnio raz w roku. Znalezione na dole studni przedmioty, które w porę nie wróciły do właścicieli, są najczęściej zniszczone i bezużyteczne. - Jeśli okaże się, że którekolwiek znalezisko posiada jakąś wartość, to wówczas prawdopodobnie zorganizujemy aukcję - mówi Tomasz Majorek ze Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie. Daria Guba