- Wisła jest pierwszym miastem w kraju, gdzie wprowadzono oznakowanie produkowanych i˙wytwarzanych w nim produktów. Miasto dotychczas było postrzegane jedynie jako rodzinna miejscowość Adama Małysza oraz turystyczny kurort. Teraz stowarzyszenie stworzyło kompleksowy program promocji wiślańskich produktów - powiedział Brągiel. Szef stowarzyszenia powiedział, że hasło "Made in Wisła" promować będzie produkty wytwarzane i˙produkowane w˙wiślańskich dolinach. Oznaczane nim będą np. produkty mogące być oryginalną pamiątką z Wisły, a także inne wyroby oraz artykuły spożywcze. - Program jest odpowiedzią na potrzeby mieszkańców i turystów. Miasto zalewają nikomu nic niemówiące dziwne produkty i pamiątki, które prócz nazwy nie mają nic wspólnego z miastem. Zdarza się nawet czasami, że są produkowane w Chinach - powiedział Brągiel. Hasłu towarzyszyło będzie specjalne logo, które znajdzie się na produktach. - Teraz turyści bez problemu będą wiedzieć, że Wisła to też wiślańskie wędliny, regionalne kołacze, woda źródlana, zabawki z drewna, pamiątki wiślańskie, czy domy z drewna. Z˙pobytu w Wiśle przywiozą do domu pyszne kołacze, a nie ciupagę made in China - powiedział. Niezależnie od godła promocyjnego uczestnicy programu promowani będą w specjalnie wydanym folderze. - Znajdują się w nim opisy promowanych produktów, wizytówki firm, a także adresy punktów sprzedaży wiślańskich produktów - powiedział szef stowarzyszenia "Imko Wisełka".