Ksiądz wraz z jednym z wiślańskich piekarzy wypiekł już pierwsze bochenki. Jak tłumaczył, zrobił to teraz, w drugiej połowie roku kościelnego, kiedy ślubów jest szczególnie dużo. Jak mówi duchowny, symboliczny bochenek ma przypominać, że chleb jest darem, który codziennie gości na naszych stołach. - Ważne jest, by młodzi jako pierwszy prezent otrzymali chleb ze Słowem Bożym o miłości - dodał. Na chlebie widnieje serce, połączone obrączki, dwa kłosy zboża oraz odniesienie do słów z I Listu św. Jana: "Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga". Chleb można zamówić między innymi w parafii ewangelickiej w Szczyrku. - Chleb jest ekumeniczny; można go ofiarować wszystkim chrześcijanom. Przypomina o ludzkim i boskim wymiarze małżeństwa. Katolicy i ewangelicy są głodni chleba i Słowa Bożego. Tutaj nie ma żadnych różnic - powiedział ksiądz Byrt. Ksiądz Byrt słynie z niekonwencjonalnych sposobów promowania chrześcijaństwa, m.in. rozdawał biblie oraz zainicjował akcję przekazywania uboższym używanych nart. Z jego inspiracji przy Białym Krzyżu w Beskidzie Śląskim stanęły kamienne tablice z wykutym dekalogiem. Wzniósł też ołtarz na jednym z beskidzkich szczytów. Przy kościele tworzy ogród, który upamiętni przypadającą w 2017 roku 500. rocznicę Reformacji.