Jak poinformował rzecznik katowickiej policji podkomisarz Jacek Pytel, 57-letni lekarz medycyny pracy za pieniądze poświadczał nieprawdę w dokumentach stwierdzających zdolność do pracy i potwierdzających przeprowadzenie odpowiedniego badania. Mężczyzna pracował w jednym z niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej. - Na trop działalności lekarza wpadli oficerowie z zespołu do walki z korupcją. Drogą operacyjną zdobyli informacje, że lekarz za pieniądze załatwia badania i dokumenty potwierdzające zdolność do pracy. Po prawie rocznym śledztwie funkcjonariusze ustalili 108 osób, którym lekarz wystawił fałszywe dokumenty - wskazał Pytel. Za wystawienie jednego takiego zaświadczenia nieuczciwy lekarz pobierał 50 złotych. Wiadomo, że działał w ten sposób od 1997 r. Na poczet grożących mu kar zajęto już należące do niego nieruchomości warte 300 tys. zł. Prowadzący śledztwo w tej sprawie policjanci z wydziału antykorupcyjnego katowickiej komendy przesłali już gotowy akt oskarżenia do prokuratury, która przekaże go do sądu. Za poświadczanie nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowych lekarzowi może grozić do ośmiu lat więzienia.