- W Jastrzębiu jest bardzo fajnie, a Polska liga była dla mnie pozytywną niespodzianką pod każdym względem. Ale problemem była rozłąka z grającą we Włoszech narzeczoną. Siatkówka jest bardzo ważna, życie prywatne również. Rok można było wytrzymać, dłużej już nie. Teraz Milena będzie występowała w Tauronie i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - powiedział zawodnik. Lasko przedłużył swoją umowę o dwa lata. W czwartek wieczorem wraz z trenerem Lorenzo Bernardim i kilkoma kolegami z zespołu odebrał w katowickiej siedzibie firmy Infiniti nowe samochody z limitowanej, klubowej edycji. Przygotowania jastrzębian do sezonu są nietypowe, bowiem klub musiał zatrudnić na miesiąc "zastępczego" rozgrywającego, Niemca Patricka Steuerwalda. Powodem takiego rozwiązania był pobyt obu nominalnych "wystawiaczy" - Portugalczyka Tiago Violasa i Niemca Simona Tischera na zgrupowaniach ich reprezentacji narodowych. Steuerwald kończy swój "epizod" na Śląsku w piątek, a od środy drużyna będzie w pełnym składzie. - Jest trochę trudniej, inaczej. Ja jednak jestem zadowolony, że w ogóle - po raz pierwszy od lat - uczestniczę w przygotowaniach klubowych. Bo zwykle po zakończeniu okresu kadrowego nie było na to czasu. A teraz po igrzyskach olimpijskich mieliśmy miesiąc na spokojną pracę. Mam nadzieję, że to doda nam "benzyny" - wyjaśnił atakujący reprezentacji Włoch. W jego opinii jastrzębianie - czwarty zespół poprzednich rozgrywek - mają potencjalnie silniejszy skład niż w minionym sezonie. - Pewnie, że potrzebujemy trochę czasu na zgranie i prawdziwych meczów. Pozyskaliśmy Matteo Martino (przyjmujący - ostatnio Casa Modena), gracza chyba najbardziej utalentowanego w PlusLidze. Niewielu takich widziałem w karierze. Zobaczymy tylko czy wykorzysta swoje możliwości - komplementował nowego kolegę z zespołu Łasko.