Oskarżenie objęło też pięciu wykładowców. Wszystkim grozi osiem lat więzienia. - 65-letnia rektor Halina S. i o pięć lat młodsza dziekan Bożena S. - mieszkanki powiatu żywieckiego - usłyszały w sumie osiem zarzutów. Z zebranych w sprawie dowodów wynika, że kobiety te w latach 2002-2004 za 15 tys. zł łapówki od jednego ze studentów podżegały i wyłudzały poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Pięciu pracowników naukowych, którzy ulegli ich namowom, również usłyszało zarzuty - podała policja. Sprawa wyszła na jaw jesienią 2006 roku. Wówczas zatrzymano rektor i dziekan. Początkowo, na wniosek policjantów i prokuratora, kobiety zostały aresztowane. Później zdecydowano jednak o zastosowaniu wobec nich poręczenia majątkowego w wysokości 20 i 30 tys. zł. Śląscy policjanci napisali wówczas w komunikacie, że rektor i dziekan za łapówkę umożliwiły w praktyce uzyskanie dyplomu osobie, która nigdy nie była jej studentem. - W ten sposób mężczyzna w ciągu miesiąca został studentem i absolwentem, uzyskując tytuł licencjata w zakresie zarządzania turystyką - informowały służby prasowe śląskiej policji. Sprawę prowadzili policjanci z wydziału do walki z korupcją pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Rzecznik prokuratury Romuald Basiński powiedział, że akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Żywcu. Za przyjęcie korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznych i poświadczenie nieprawdy w dokumentach grozi kara do 8 lat więzienia. Podobny los może czekać wykładowców.