Specjalistyczny ambulans przyjechał do Ciężkowic po trzyletniej przerwie. W kolejce do oddania krwi stanęło 20 osób, jednak tylko od 12 można było pobrać ten cenny surowiec. - Przyszła cała rodzina. Mama jednej z tych osób leży w szpitalu, krew jest potrzebna do operacji. Wszyscy oddali krew i prosili o to innych - mówi Władysław Witek, prezes PCK w Jaworznie. Jak tłumaczy Witek, dzienne zapotrzebowanie na krew na terenie Śląska to od 150 do 180 litrów, a problem z jej niedoborem pojawia się podczas każdych wakacji. - Krwiodawcy wyjeżdżają na urlopy - mówi prezes PCK. Być może to właśnie sezon urlopowy był przyczyną bardzo niskiej frekwencji podczas akcji krwiodawczej 1 lipca. Do hali w Centrum przyszło tylko 5 osób. Najbliższa akcja krwiodawcza będzie zorganizowana we wtorek, 15 lipca na Rynku. as