Wczoraj w jednym z marketów w Cieszynie doszło do kradzieży torebki, którą robiąca zakupy kobieta włożyła do wózka. Na chwilę odeszła na bok i torebka zniknęła, a wraz z nią dokumenty, pieniądze i karta bankomatowa, do której... doklejona była karteczka z numerem PIN. Złodzieje skrzętnie to wykorzystali "czyszcząc" kobiecie konto. Ich łupem padły w sumie 3 tys. zł. - W ostatnich kilku dniach w powiecie doszło do kilku takich kradzieży. Niestety w większości sami pokrzywdzeni przyczyniają się do utraty swojego mienia - mówi Ireneusz Brachaczek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. W Istebnej z otwartego bagażnika samochodu wyparowały elektronarzędzia warte ponad 2,2 tys. zł. Podobna kradzież miała miejsce na ulicy Górny Bór w Skoczowie. Z otwartego samochodu sprawca ukradł portfel z dokumentami. Złodzieje nie pogardzili także rowerem, który stał na posesji w Kaczycach, czy portfelem, który leżał na siedzeniu samochodu zaparkowanego przy ul. Stawowej w Cieszynie. Wóz był otwarty, więc 58-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego najprawdopodobniej na zawsze pożegnał się ze swoimi dokumentami. - Takich przypadków jest ostatnio mnóstwo - dodaje Ireneusz Brachaczek i podaje kolejne przykłady. Na ulicy Sanatoryjnej w Ustroniu złodziej wykorzystał nieuwagę personelu, wszedł na zaplecze hotelu i skradł telefon komórkowy. Okradziono również kobietę na placu Hoffa w Wiśle. Pokrzywdzona na chwilę pozostawiła bez opieki torebkę i straciła portfel z dokumentami oraz pieniędzmi. Policjanci zwracają się apelem do mieszkańców, by zachować czujność i pilnowali swoich rzeczy, zwłaszcza torebek, portfeli i dokumentów. - Nie ułatwiajmy życia złodziejom, którzy wykorzystają każdą nadarzającą się okazję - przekonuje Brachaczek.