- Znalezisko jest sporym rarytasem. W dzisiejszych granicach miasta niemal nie zachowały się hebrajskie napisy. Jest jeszcze jeden - na starym budynku w dzielnicy Komorowice - powiedział Proszyk. Historyk dodał, że w międzywojniu, w budynku, na którym znaleziono napis, znajdowała się koszerna restauracja, prowadzona przez Salomeę Lazar. Jej późniejsze losy nie są znane. Napis jest już w bardzo złym stanie. Zniszczyć go może nawet poważniejszy deszcz. Zajmą się nim najprawdopodobniej konserwatorzy. Przed II wojną światową społeczność żydowska stanowiła ponad 10 procent mieszkańców Bielska.