Podziemny tunel miałby kilka kilometrów długości. Jego wydrążenie to wspólny plan zarządu kopalni i związków zawodowych w Sosnowcu. Tunel łączyłby sosnowiecką kopalnię "Kazimierz-Julisz" z nieczynną od lat kopalnią "Jan Kanty" w Jaworznie, gdzie jest jeszcze 25 milionów ton węgla. Inwestycja kosztowałaby około 400 mln złotych. Drążenie tunelu i przygotowanie nowych złóż zajęłoby kilka lat, czyli tyle, ile jeszcze wydobywany będzie węgiel w sosnowieckiej kopalni. Ewentualne powodzenie planu oznaczałoby przedłużenie wydobycia o kolejnych 30 lat i szansę na zatrudnienie około dwóch tysięcy ludzi z Sosnowca i Jaworzna. Problem w tym, że władze tego drugiego miasta, obawiając się między innymi szkód górniczych, wydały negatywną opinię, którą dołączono do wniosku o koncesję na wydobycie. Pracownicy kopalni są jednak na tyle zdeterminowani, że sugerują, aby nową firmę zlokalizować w Jaworznie i tam płacić podatki. Minister środowiska decyzję o koncesji ma podjąć w tym miesiącu. Jeśli się nie zgodzi, zacznie się stopniowe wygaszanie wydobycia w ostatniej czynnej kopalni w Zagłębiu.