Jak poinformował dyspozytor Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego przyczyną problemu, który trwał kilkadziesiąt minut, okazało się uszkodzenie światłowodu w jednej z dzielnic Bielska-Białej - Wapienicy. Awaria spowodowała okresową przerwę w łączności - działały jedynie numery alarmowe wybierane z telefonów stacjonarnych Telekomunikacji Polskiej. Nie można natomiast było dodzwonić się na nie, korzystając z telefonów innych sieci stacjonarnych i operatorów komórkowych. Na czas przerwy strażacy podali zastępczy numer telefonu. Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, choć światłowód nie został jeszcze naprawiony, po kilkudziesięciu minutach udało się poprzełączać linie tak, by wybierający numery alarmowe byli automatycznie przekierowywani na działające numery. Do czasu przywrócenia normalnego działania sieci, trudności w łączeniu się z numerami alarmowymi nie powinny już występować. Gołębiowska podała, że podczas przerwy w ich działaniu, w rejonie awarii strażacy nie byli wzywani do żadnego większego zdarzenia.