Pod koniec ubiegłego tygodnia policjanci ujęli dwóch mieszkańców Sosnowca w wieku 31 i 34 lat - poinformował w poniedziałek rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska. W sumie policja zatrzymała już 12 członków tej grupy. - Jeden z zatrzymanych od dłuższego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. W trakcie przeszukania ich mieszkań śledczy znaleźli i zabezpieczyli urządzenia służące do dokonywania włamań, skanery do nasłuchu policyjnych radiostacji oraz urządzenia neutralizujące systemy alarmowe - dodał podinspektor. 10 spośród członków grupy określanej mianem "rozpruwaczy bankomatów" zostało aresztowanych, dwóch innych jest pod dozorem policji. 12 mężczyznom postawiono w sumie zarzuty dokonania 33 przestępstw, w tym włamań do zakładów jubilerskich i złotniczych, lombardów, hurtowni papierosów oraz bankomatów. Według ustaleń śledczych, grupa dokonała kilkudziesięciu przestępstw na terenie południowej Polski, kradnąc co najmniej kilkuset tysięcy złotych. Czterech pierwszych członków gangu zatrzymano we wrześniu ubiegłego roku. Zostali ujęci na gorącym uczynku, gdy obrabiali bankomat w Sosnowcu. Policja szybko ustaliła personalia innych członków tej grupy. W ich mieszkaniach policjanci znajdowali sprzęt komputerowy pochodzący z innych włamań, narkotyki oraz repliki broni palnej. Jak ustalili policjanci, przestępcy działali za każdym razem w podobny sposób. Najpierw włamywali się do obiektu sąsiadującego z zakładem złotniczym, jubilerskim czy bankomatem. Tam wyłączali systemy alarmowe i dokonywali kradzieży. Posługiwali się wysokiej klasy sprzętem elektronicznym, palnikami gazowymi, łomami, młotami i nożycami do metalu. W ubiegłym roku funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KWP w Katowicach zatrzymali ośmiu członków grupy. Pod koniec marca tego roku wpadli dwaj inni mężczyźni, którzy planowali kolejny skok. Wówczas chcieli włamać się do banku w Czeladzi. Mieli przy sobie, oprócz kominiarek i atrapy broni palnej, sprzęt elektroniczny, który miał im pomóc w kolejnym włamaniu. - Zabezpieczono wówczas m.in. kamerę bezprzewodową, umożliwiającą obserwację rejonu banku w czasie rzeczywistym, urządzenie skanujące system alarmowy oraz radiotelefony - powiedział Gąska. Jeden z członków grupy dodatkowo odpowie za wywołanie dwóch fałszywych alarmów bombowych w kwietniu i październiku ubiegłego roku w Sądzie Okręgowym w Katowicach i Sądzie Rejonowym w Dąbrowie Górniczej. Zatrzymanym za kradzieże, włamania oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej może grozić nawet 10 lat więzienia.