Jak poinformował w środę zespół prasowy śląskiej policji, zatrzymani - 33-letnia kobieta i 55-letni mężczyzna - mieli za łapówki pomagać zainteresowanym załatwić przydziały mieszkań socjalnych i lokali użytkowych, pozostających w zasobach gminy, pomimo że osoby te nie były uprawnione do ich otrzymania. Oboje zostali już aresztowani. Kobieta i mężczyzna sprawowali funkcje kierownicze w administracji rejonów obsługi mieszkańców. Kobiecie zarzuca się, że pełniąc funkcję publiczną brała udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przyjęła w sumie kilkanaście tysięcy złotych łapówek. 53-latek, oprócz zarzutów łapownictwa, odpowie za przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy. W całej sprawie policjanci i prokuratorzy objęli już zarzutami 22 osoby i określają ją wciąż jako "rozwojową". Siedem spośród tych osób zostało tymczasowo aresztowanych, a wobec piętnastu zastosowano dozory policyjne, poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju. Są wśród nich m.in. urzędnicy gliwickiego magistratu.