Wrak samolotu jest przygotowywany do transportu, wkrótce zostanie przewieziony do hangaru na lotnisku Katowice-Muchowiec, gdzie elementy awionetki zostaną poddane dokładnym badaniom - poinformował członek PKBWL, Ryszard Rutkowski. W pierwszej kolejności zostaną zbadane rejestratory pracy silnika i innych parametrów lotu. Samolot Cirrus SR22 rozbił się w niedzielę wieczorem w lesie w dzielnicy Miasteczka Śląskiego - Żyglinie, kilka kilometrów od pasa startowego lotniska w Pyrzowicach. Ofiary to Polacy - dwie kobiety i dwóch mężczyzn w wieku od 47 do 51 lat - mieszkańcy Śląska i Małopolski. Członkowie PKBWL nie zapoznali się jeszcze z całością dokumentacji związanej z samolotem. Z planu lotu wiadomo już jednak na pewno, że awionetka miała pierwotnie lądować na sportowym lotnisku w Katowicach-Muchowcu. - Pilot kontaktował się ze służbami ruchu lotniczego na Muchowcu, został poinformowany, że samolot nie może zostać przyjęty - powiedział Rutkowski. Na Muchowcu nie ma bowiem wyposażenia, umożliwiającego lądowanie samolotu w nocy. Pilot postanowił więc polecieć do oddalonych o ok. 30 km Pyrzowic. Rozbił się kilka kilometrów od pasa, przy drugiej próbie podejścia do lądowania. Wiadomo, że usiłował wykorzystać system ILS, wspomagający lądowanie w trudnych warunkach. Z dotychczasowych ustaleń wynika też, że pilot nie miał uprawnień do odbywania lotów w warunkach, które panowały tuż przed katastrofą - czyli po zmroku. Mógł latać tylko według zasad VFR (Visual Flight Rules), czyli w sytuacji, gdy położenie samolotu można kontrolować za pomocą zewnętrznych punktów odniesienia. Minimalne warunki pogodowe dla takich lotów to 5 tys. metrów widzialności poziomej i minimalny pułap chmur wynoszący 500 metrów nad terenem. Awionetka leciała z Włoch do Katowic. Krótko przed katastrofą pilot zgłosił problemy z silnikiem. Miejsce katastrofy zlokalizowano po godz. 20. W rejonie wypadku nie było pożaru, nie było też wyczuwalnej woni paliwa. Stąd hipoteza, że bezpośrednią przyczyną katastrofy mogło być zużycie całego paliwa. Te wątpliwości powinny rozwiać badania. Niezależnie od PKBWL okoliczności wypadku wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. - Jeszcze dzisiaj zostanie formalnie wszczęte śledztwo z art. 177 Kodeksu karnego. Chodzi o naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lotniczym ze skutkiem śmiertelnym - powiedział prokurator Radosław Woźniak z gliwickiej prokuratury. Samolot typu Cirrus SR22 to nowoczesna konstrukcja - na rynku obecna od ok. 10 lat. Czteroosobowy jednosilnikowy dolnopłat osiąga wysoką - jak na tę klasę awionetek - prędkość przelotową ok. 300 km/h i dysponuje zasięgiem rzędu 2 tys. km. Samolot jest bardzo bogato wyposażony, ma m.in. zaawansowaną awionikę i tzw. spadochronowy system ratunkowy, który ma służyć - przy problemach na odpowiedniej wysokości - względnie bezpiecznemu sprowadzeniu maszyny na ziemię.