Klinika Hematologii w Katowicach to jedna z niewielu tego typu placówek w kraju i jedyna w regionie. Łóżek jest tu ponad 70, a tylko w tym roku przyjęto już ponad tysiąc osób, także spoza województwa. Co miesiąc placówka musi więc szukać dodatkowych pieniędzy. - Fundusz za 4 miesiące zapłacił mi 1,5 mln zł, ja na tę hospitalizację dodatkowo musiałem dać z kasy szpitala 3,2 mln zł - mówi dyrektor szpitala, w skład którego wchodzi klinika. W placówce już tworzą się kolejki, ale jak zapewnia dyrektor, wszyscy pacjenci będą leczeni.