A jak to wszystko się zaczęło? - Zapisałam się do Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej, bo jej idea wzajemnego zbliżenia naszych narodów poprzez kontakty kulturalne była mi bardzo bliska. Mam rodzinę na Zaolziu. Do dziś pamiętam, jak w latach, gdy granica była zamknięta, moja mama i jej siostra spotykały się po obu stronach Olzy we wtorki o godzinie 12.00, żeby dowiedzieć się, co u każdej z nich słychać. I tak jedna przez drugą przekrzykiwały się przez rzekę. Dzisiaj w tym miejscu robimy projekcję transgraniczną - wspomina Jolanta Dygoś. - Pomysł przeglądu zrodził się na jednym z zebrań SPCzS, która już od lat organizowała festiwal teatralny. Ponieważ teatr nigdy nie był moim żywiołem i zawsze kochałam kino, razem z Arkiem Miodońskim postanowiliśmy zorganizować przegląd filmów czeskich - dodaje. 1. Przegląd Filmów Czeskich Kino na Granicy trwał od 22 do 25 kwietnia 1999 roku. Organizatorzy zaprezentowali wtedy 11 filmów. Gościem specjalnym był Jiři Menzel. - Zaczęliśmy od razu od górnej półki, do Cieszyna przyjechała wielka gwiazda czeskiego kina - mówi Dygoś. W tym czasie wyświetlano tylko czeskie filmy, później także słowackie, a od 2004 roku, kiedy organizatorzy zdecydowali się pokazać filmy Agnieszki Holland, nie było już odwrotu - dołączyły polskie produkcje. Podczas pierwszej edycji przeglądu filmy wyświetlane były tylko w kinie "Piast", później także w kinie "Central", wreszcie w Teatrze im. Adama Mickiewicza, a na koniec... prawie jak z nowojorskiego krajobrazu, wielki ekran stanął nad polskim brzegiem Olzy, publiczność znalazła miejsca po drugiej stronie rzeki. Seanse na świeżym powietrzu cieszą się niezwykłą popularnością. Od początku partnerami projektu byli Czesi. Niezwykle cenne dla Jolanty Dygoś okazały się kontakty i przyjaźń z Romanem Gutkiem. - Od Romana i jego ekipy bardzo dużo się nauczyłam, no i poznał mnie z wieloma wspaniałymi ludźmi, z którymi nadal współpracuję - opowiada Dygoś. Co roku do Cieszyna przyjeżdża mnóstwo ludzi z różnych zakątków kraju. Są grupy z Krakowa, Katowic, Wrocławia, a wśród nich bohemiści, filmoznawcy, kulturoznawcy. Przyjeżdżają tez ludzie z Czech. Podczas każdej edycji przegląd zaszczycają swoją obecnością wybitni twórcy kina: reżyserzy, scenarzyści, aktorzy. - Pamiętam, że kiedy przyjechał Jiři Menzel w naszym, polskim kalendarzu obchodzono Jerzego. Przywitaliśmy go wtedy tortem w kształcie pociągu i chórem wyrecytowaliśmy "Lokomotywę" Tuwima. Ogromnym przeżyciem był dla mnie przyjazd Wojciecha Jasnego czy Agnieszki Holland. Każdy z przybyłych gości jest niezapomniany. Niezwykle ważne jest dla mnie to, że mogę spotkać tych wszystkich twórców, porozmawiać z nimi. Nigdy nie sądziłam, że będę mogła poznać osobiście prawie wszystkie legendy kina - przyznaje Dygoś. Od dwóch lat przeglądowi towarzyszy Spotkanie na Granicy skierowane do profesjonalistów z branży filmowej. Przegląd Kino na Granicy to nie tylko filmy, to także imprezy towarzyszące, które zachęcają ludzi do wzięcia udziału w imprezie. Przygotowania trwają cały rok. Organizatorzy robią wszystko, by jak najwięcej ludzi zjechało do Cieszyna, by miasto stało się prawdziwym ośrodkiem kultury, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Barbara Śliż