Prócz jazdy po pijanemu mężczyzna może odpowiadać także za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy. Jak poinformowała rzeczniczka świętochłowickiej policji aspirant Iwona Gruca, policjanci sprawdzili kierowcę autobusu na ulicy Wojska Polskiego, w dzielnicy Zgoda. Rano odbywała się tam wyrywkowa kontrola trzeźwości. Badanie kierowcy dało wynik prawie promila alkoholu w jego organizmie. Autobusem należącym do prywatnego konsorcjum obsługującego linię nr 201 jechało ok. 30 pasażerów. - Oprócz konsekwencji za jazdę w stanie nietrzeźwości kierowca musi również liczyć się z ewentualnością przedstawienia mu innego zarzutu, dotyczącego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - zaznaczyła policjantka. Za prowadzenie pojazdu po alkoholu może grozić kara do 2 lat więzienia. Zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy zagrożony jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.