Towar na odroczony termin płatności kupiła w kwietniu 2013 roku firma z Katowic. - Jej magazyny wypełniły perfumy i artykuły chemii gospodarczej o wartości 1,7 mln zł. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej ustalili, że kilka tygodni później cały towar przewieziono do monitorowanego magazynu, z którego zostały później wywiezione w nieznanym kierunku - poinformowała policja. Rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel dodał, że monitoring był wyłączany. Zatrzymana 31-latka usłyszała zarzut wyłudzenia towarów o znacznej wartości od 43 firm na terenie całego kraju. Objęta została policyjnym dozorem. Będzie musiała także zapłacić poręczenie majątkowe w wys. 100 tys. zł. Grozi jej 10 lat więzienia. Wcześniej, jak powiedział Pytel, zarzuty w tej sprawie usłyszeli 24-letni prezez katowickiej firmy oraz jego 28-letnia pracownica. - Ustalamy również, czy inne osoby mogły być zamieszane w ten proceder - powiedział Pytel.