Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek powiedziała, że w prokuraturze trwają przesłuchania strażników; 8 z 11 przesłuchanych już osób zostało zwolnionych do domu. Pozostaną na wolności dzięki poręczeniem majątkowym w wysokości 4 tys. zł. Komendant Straży Miejskiej w Katowicach zawiesił ich w poniedziałek w wykonywaniu czynności służbowych. Trzech z 11 przesłuchanych już mężczyzn nadal jest zatrzymanych. Decyzje w ich sprawie śledczy podejmą po przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów pozostałym pięciu strażnikom. Niewykluczone, że prokuratura skieruje do sądu wnioski o aresztowanie części z nich. Okaże się to jeszcze we wtorek po południu. W poniedziałek rano policja zatrzymała 15 obecnych i jednego byłego strażnika. Niektórzy byli w pracy, inni w domach. Są podejrzewani o przyjmowanie łapówek od kierowców w zamian za odstąpienie od ukarania mandatem za wykroczenie. Jak informowała w poniedziałek prokuratura, strażnicy usłyszą łącznie ponad 800 zarzutów. Mieli przyjmować łapówki od 20 do 300 zł. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuty obejmują okres od lipca 2012 do lutego 2013 roku. Po zatrzymaniach kilkunastu pracowników trwa reorganizacja pracy w referacie ruchu drogowego katowickiej straży. Według policji to przełożeni strażników - kierownictwo Straży Miejskiej - poinformowało organy ścigania o nieprawidłowościach.