Adam P. legitymował się nie swoim dowodem osobistym, do którego wkleił swoje zdjęcie. Przy pomocy tak spreparowanego dokumentu zgłosił w banku zaginięcie karty do bankomatu. Bank wydał mu nową kartę. Przy pomocy dowodu i karty udało mu się wyłudzić 90 tysięcy złotych w Toruniu i Trójmieście. Dopiero kasjerka elbląskiego oddziału banku zakwestionowała autentyczność dowodu osobistego. Właściciel konta dowiedział się o całym zdarzeniu, kiedy podczas płacenia kartą okazało się, że została ona zastrzeżona. Złodziej już trafił do aresztu, grozi mu nawet osiem lat więzienia. Paweł Świąder