Do wypadku doszło w środę po godzinie 4.30 w wyrobisku 720 metrów pod ziemią podczas transportu materiałów drogą przewozową. Pracownik doznał ciężkich obrażeń, m.in. urazu głowy. - Natychmiast przystąpiono do reanimacji, która niestety nie powiodła się. O godzinie 6.20 lekarz stwierdził zgon poszkodowanego - powiedział rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski. Zmarły górnik pracował w górnictwie od 22 lat, z czego 11 lat w katowickiej kopalni Murcki-Staszic. Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśniają służby BHP kopalni i PGG oraz Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach. Sprawę zbada także prokuratura. To już 16. ofiara śmiertelna w tym roku Z danych Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że zmarły w środę górnik to 16. w tym roku śmiertelna ofiara pracy w polskim górnictwie, a dziewiąta w kopalniach węgla kamiennego. Do śmiertelnych wypadków doszło w tym roku - oprócz kopalni Murcki-Staszic - także w kopalniach węgla: Zofiówka, Ziemowit, Bobrek, Janina, Marcel, Rydułtowy, Szczygłowice i w zakładzie odwadniania kopalń, a ponadto w należących do KGHM kopalniach rud miedzi Rudna i Lubin oraz w odkrywkowych zakładach górniczych: Drahle III w woj. podlaskim, kopalni węgla brunatnego Turów, kopalni granitu Barcz I na Dolnym Śląsku i w kopalni surowców mineralnych Ruda w Budziskach k. Kuźni Raciborskiej. Według danych WUG od początku tego roku do końca listopada w całym górnictwie doszło do 1854 rozmaitych wypadków, w tym 1534 w kopalniach węgla kamiennego - w 11 przypadkach górnicy doznali ciężkich obrażeń. W całym ubiegłym roku w górnictwie zginęły 23 osoby, z czego 16 w kopalniach węgla kamiennego. Doszło do 2326 wypadków, w tym do 10 ciężkich.