Policjanci przesłuchują świadków zdarzenia. Wiadomo, że napastnicy nie byli zamaskowani. Po oddaniu kilku strzałów wsiedli do samochodu i odjechali w niewiadomym kierunku. Policja na razie milczy co do przyczyn strzelaniny. Można przypuszczać jednak, że chodziło o próbę wymuszenia haraczu lub odzyskania długu. Jak informuje reporter RMF, według policjantów, przyczyny takich zajść są bardzo trudne do ustalenia. Najczęściej poszkodowani zapewniają, że nie mają pojęcia, o co mogło chodzić napastnikom.