Kapitan Adam Kryla z Komendy Miejskiej PSP w Katowicach poinformował, że zgłoszenie o pożarze w szpitalu przy ul. Medyków strażacy otrzymali tuż po godz. 12. Ogień pojawił się na siódmym piętrze - w sali szpitalnej o powierzchni około 20 metrów kwadratowych. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, wydobywał się z niej dym. Obecnie trawa dogaszanie pożaru i oddymienie pomieszczeń. Na miejscu zostało jeszcze pięć zastępów. Po wybuchu pożaru, jeszcze przed przyjazdem straży, do innej, bezpiecznej części budynku ewakuowani zostali pacjenci z oddziałów chirurgii i ginekologii. - Mam informację, że cztery pielęgniarki podtruły się gazami pożarowymi, to na tę chwilę jedyne osoby poszkodowane. Ewakuowanych zostało 13 pacjentów z oddziału chirurgii i siedem osób z ginekologii, także osoby z personelu - osiem z chirurgii i dwie z ginekologii - powiedział kpt. Kryla. Strażacy na razie nie informują o przyczynie powstania pożaru, który strawił wyposażenie sali szpitalnej. Według nieoficjalnych informacji najbardziej prawdopodobna wersja to zaprószenie ognia przez jednego z pacjentów, który zapalił papierosa. Nie wiadomo, jak długo potrwa dogaszanie. - Musimy być pewni, że ten pożar na nowo nie powstanie - podkreślił kpt. Kryla.